To byli mordercy, których zadaniem było likwidowanie ludzi niewygodnych dla Stalina. Nazywano ich Grupą Jaszy, choć oficjalna nazwa niewielkiego, ściśle tajnego zespołu brzmiała: Zarząd Operacji Specjalnych.
Wydarzenie to miało miejsce 26 stycznia 1930 roku w Paryżu. Z pozoru błahe, nie zwróciło uwagi żadnego z przechodniów na paryskiej ulicy. Dwaj policjanci podeszli do elegancko ubranego mężczyzny, który wyszedł z czynszowej kamienicy. Rozmawiali przez chwilę. Nie sposób dociec o czym. Świadkowie tego zdarzenia sugerowali, że policjanci chcieli zabrać mężczyznę do samochodu, ale w pewnym momencie on zaczął opierać się. Krzyczał coś po rosyjsku, aż nagle zaprzestał oporu, być może został uderzony pałką, i dał się wepchnąć do czarnego auta...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz