Gienrich Jagoda przejął stanowisko komisarza spraw wewnętrznych w 1934 roku, po śmierci Wiaczesława Mienżyńskiego, który był ciężko chory na serce i od dłuższego czasu niedomagał. Nie wiadomo jednak, czy umarł śmiercią naturalną, czy Jagoda otruł go. Nowy komisarz wiedział, że Stalin oczekuje od niego rozpętania wielkiego terroru. Potrzebny był pretekst, na przykład zamach na wysokiego funkcjonariusza partyjnego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz